Sztuka nie jest (tylko) od dekorowania
Nie jest wcale tak, że jedynym środkiem wyrazu sztuki nowoczesnej jest szok i próba wywołania negatywnych emocji. Choć taki obraz malują jej przeciwnicy

Z Danielem Muzyczukiem rozmawia Adam Pantak
Muzeum Sztuki w Łodzi wraca na mapę światowych instytucji i kultury?
Myślę, że tak. Prowadzimy program zorganizowany wokół Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Nowoczesnej zainicjowanej przez grupę „a.r.” Współpracujemy z międzynarodowymi instytucjami i zagranicznymi artystami. Nowa odsłona prezentacji naszej kolekcji, czyli wystawa stała „Sposoby widzenia. Kolekcja Muzeum Sztuki w Łodzi”, doskonale równoważy różne obszary naszego zainteresowania. Od samego początku instytucji jesteśmy beneficjentami niezwykłej solidarności artystów. Przypomnę, że to właśnie oni – własnymi siłami i z własnej inicjatywy stworzyli kolekcję, która stała się fundamentem dla otwartego w 1930 r. miejskiego muzeum sztuki. Można więc powiedzieć, że to sami twórcy założyli tę instytucję jako awangardowe muzeum awangardy. To na tyle atrakcyjna formuła, że artyści od dekad chcą być jej częścią. Mówię nie tylko o licznych darach, lecz także o zrozumieniu społecznej i politycznej roli, którą ma do odegrania instytucja poświęcona sztuce.

