Rzeczpospolita w likwidacji
Wraz z trzecim rozbiorem 24 października 1795 r. Polska zniknęła z mapy Europy. Legalizacja rozbiorów i demontaż państwa potrwały jednak dłużej

W pamięci narodów, które utraciły niepodległość, najtrwalsze ślady pozostawiają heroiczne zrywy. Z czasem sprawy takie jak krach gospodarczy, utrata gromadzonego przez pokolenia majątku i zmarnowane szanse na rozwój schodzą na dalszy plan. Mimo że trudno wymazać poczucie upokorzenia związane z byciem traktowanym jako obywatel drugiej kategorii. 230 lat temu doświadczyli tego mieszkańcy ostatnich wolnych ziem Rzeczpospolitej.
Początek długiej agonii
Kiedy wiosną 1792 r. wojska rosyjskie najechały na Polskę, żeby przekreślić reformy konstytucji 3 maja, Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu starczyło odwagi na dwa miesiące. Pod koniec lipca postanowił skapitulować, licząc, że dzięki temu przetrwa na tronie i udobrucha rozgniewaną carycę Katarzynę II. Ale nawet przystąpienie do zdrajców z konfederacji targowickiej nic nie dało. Władczyni Rosji, w porozumieniu z królem Prus Fryderykiem Wilhelmem II, zdecydowała się na kolejny rozbiór Polski. Zażądała od Stanisława Augusta zwołania sejmu, którego zadaniem miało być dopełnienie formalności. Posłowie zebrali się w Grodnie pod bacznym okiem rosyjskich wojsk i ambasadora gen. Jakoba Sieversa. Od 17 czerwca do 23 listopada 1793 r. Sejm przyjął wszystkie narzucone przez Katarzynę II prawa. Pomimo utraty większości ziem, anulowania reform i stałej obecności rosyjskich żołnierzy polski król i polskie elity wciąż nie dopuszczali do siebie myśli o końcu państwa. „Wszyscy przywódcy traktowali (…) uchwały grodzieńskie jako tymczasowe, wyrażając nadzieję, że następny sejm – zwołany w bardziej sprzyjających okolicznościach – położy kres deformacjom i złoży władzę w ręce ludzi lepiej rozumiejących interes kraju” – pisze w opracowaniu „Sejm grodzieński 1793 r. jako forum konfliktów ideowych” Henryk Olszewski. „W szczególności grupa skupiona wokół Stanisława Augusta liczyła na to, że poprawne stosunki z Rosją pozwolą Rzeczypospolitej (...) odzyskać utraconą suwerenność” – dodaje.

