Artykuł
Czy lękutrzeba się bać?
Lęk przynosi mądrość i cierpienie: nauczył nas planować, a zarazem dał nam świadomość absurdu istnienia
Daan Heerma van Voss (rocznik 1986) jest uważany w Holandii za jednego z najbardziej utalentowanych pisarzy młodszego pokolenia. Nie mieliśmy okazji zweryfikować tej opinii, bo żadna z powieści autora nie ukazała się dotąd w polskim przekładzie. Dostajemy za to książkę nietypową - połączenie autobiografii, reportażu i eseju, rzecz o depresji i prześladujących Heermę van Vossa chronicznych stanach lękowych.
„Człowiek zalękniony. Moja podróż do źródeł lęku” zaczyna się zresztą jak powieść: oto na naszych oczach rozpada się paroletni związek autora z D., która nie jest w stanie dłużej znieść jego ataków paniki, ciągłego niepokoju, fobii społecznych, depresyjnego stuporu. Autor, za namową D., postanawia dogłębnie zrozumieć, co mu dolega (i czy w ogóle coś mu dolega), oraz odbyć - symbolicznie i faktycznie - podróż „prowadzącą do filozofów, artystów, superbohaterów, do osób cierpiących na zaburzenia lękowe i lekarzy, do specjalistów i ekspertów, przez różne miejsca i czasy”.