Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-10-21

obserwuje i prezentuje Rafał Woś

Blizny po kryzysach

Ekonomiści mają mocno niejednoznaczny stosunek do kryzysów. Oficjalnie wszyscy oczywiście mówią, że najlepiej, gdyby kryzysów w ogóle nie było. Ale one przecież cyklicznie wracają. I co wtedy? Siąść i płakać? Czy trochę się jednak cieszyć na nowe otwarcie?

Jak się zapuścić głębiej w krainy różnych szkół ekonomicznego myślenia, to można zauważyć, że wiele z nich ma do krachów podejście – by tak rzec – mocno wyluzowane. Weźmy choćby założenie szkoły liberalnej, głoszące, że po recesji gospodarki zawsze wracają na ścieżkę wzrostu. Dla większości speców to odwieczne prawo natury. Równie oczywiste jak to, że po nocy wstaje dzień, a po sztormie morze się uspokaja.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00