Rząd niewiadomych
Moja teza jest taka, że Donald Tusk nie ma pojęcia, jaki kurs ostatecznie przybierze jego rząd po ewentualnej wygranej
Wynik wyborów jest nie do przewidzenia bardziej niż kiedykolwiek. Kolejne sondaże wzajemnie się podważają, a kluczowe czynniki – choćby przekroczenie przez Trzecią Drogę ośmioprocentowego progu – są nie do odgadnięcia do ostatniej chwili. Nawet poznanie ostatecznych rezultatów może nam nie wskazać, kto będzie rządził. Jeśli np. Konfederacja stanie się języczkiem u wagi, zdarzyć się może wszystko.
Warto zauważyć, że Zjednoczona Prawica zaliczyła w końcówce kampanii dwie potężne wpadki: najpierw aferę wizową, teraz dymisje generałów. Opozycja ma większe szanse na przejęcie władzy niż u początków kampanii, co nie znaczy, że ma tego stuprocentową pewność.
Strona rządząca wypracowała katalog przestróg przed „rządem demokratycznym” Donalda Tuska. Mają one w dużej mierze naturę propagandową, co nie znaczy, że są we wszystkim nieprawdziwe. Warto je przejrzeć.


