Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-05-15

klimat

Węglowe cło nie podoba się Warszawie

Rząd odwrócił się od koncepcji, którą sam promował. W tle interesy branż energochłonnych i rosnące koszty prądu wytwarzanego z węgla

Do idei opodatkowania przez Unię Europejską śladu węglowego importowanych produktów rząd był z początku nastawiony entuzjastycznie. Jeszcze w 2020 r., kiedy w Brukseli toczyła się dyskusja nad wieloletnim budżetem UE, Mateusz Morawiecki był jednym z głównych orędowników tego narzędzia. Przekonywał, że to szansa na zniwelowanie nieuczciwej przewagi zagranicznego przemysłu. Wymieniał taką opłatę m.in. razem z podatkiem cyfrowym jako dobry sposób na zasilenie budżetu wspólnoty. Do koncepcji CBAM – Carbon Border Adjustment Mechanism (mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2) – pozytywnie odnosiło się też m.in. Ministerstwo Aktywów Państwowych. Wiceszef resortu Piotr Pyzik przekonywał, że wprowadzenie CBAM wpłynęłoby korzystnie na pozycję konkurencyjną państwowych spółek.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00