Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-05-19

Dyktatura pod kroplówką

Alaksandr Łukaszenka był przez Kreml nakłaniany do udziału w wojnie z Ukrainą. Ale wraz ze słabnięciem Rosji stał się celem dla Kijowa

Kidałowo to pojęcie z rosyjskiej fieni, czyli gwary więziennej. Oznacza umowne oszukiwanie łocha, czyli frajera. Jeśli jest on trwale bezużyteczny można go porzucić, czyli kidat’.

– Porzucili mnie jak frajera – mówił z rozżaleniem na konferencji w Rostowie nad Donem zimą 2014 r. Wiktor Janukowycz. Ukraiński prezydent stracił wtedy wszystko. Z lidera potężnego klanu, który uwłaszczał się na państwie, stał się po rewolucji godności o dwie dekady postarzałym łochem, który przed kamerami nerwowo złamał długopis.

Ostatnie nagrania z udziałem Alaksandra Łukaszenki przypominają te z Rostowa. Opublikowane przez białoruski kanał propagandowy ujęcia nie pokazują już energicznego dyktatora, który do wszystkich mówi na „ty”. Zastąpił go wypudrowany, przypominający figurę woskową starzec. Bandaż na dłoni sugeruje, że jeszcze niedawno mógł być podłączony do kroplówki.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00