Państwo zderegulowane czy rozregulowane?
W cieniu wyborów prezydenckich i pod płaszczykiem rzekomo oddolnej inicjatywy SprawdzaMY, którą przecież zainicjował sam premier, rozpoczął się proces z ducha libertariańskiej reformy państwa

W piątek 6 czerwca prezydent Andrzej Duda podpisał pierwszy pakiet deregulacyjny, który rząd przygotował we współpracy z tzw. zespołem Brzoski, czyli inicjatywą SprawdzaMY. Określenie „deregulacyjny” jest umowne, gdyż wiele z wprowadzonych zmian to doprecyzowanie regulacji, a nie ich zniesienie. Nie w każdym przypadku można mówić o poprawie sytuacji. Gdyby te rozwiązania nie były elementem pakietu, odbyłaby się nad nimi zwyczajna dyskusja. Niestety nietypowy sposób zgłaszania postulatów stronie rządowej sprawił, że nadmiernie duża władza trafiła do współpracowników inicjatywy SprawdzaMY.
Według informacji zamieszczonej na stronie Prezydenta RP zmiany w prawie przedsiębiorców zajmują zdecydowanie najwięcej miejsca w pakiecie. Jedną z najbardziej kontrowersyjnych jest wprowadzenie do przepisów nakładających na nich obowiązki administracyjne zasady „one in, one out”. „Zasada będzie polegała na tym, by projektując nowe obowiązki administracyjne, projektodawca dążył do zmniejszenia obciążeń administracyjnych wynikających z uregulowań prawnych już obowiązujących w danej dziedzinie” – czytamy w ocenie skutków regulacji. W oczywisty sposób zwiąże to ręce ustawodawcy i władzy wykonawczej.

