Nowe otwarcie w wersji mini
Rząd Donalda Tuska otrzymał w środę wotum zaufania od Sejmu. Jeśli spojrzeć tylko na liczby, to z rewelacyjnym wynikiem: 243 głosy za przy 210 przeciw i braku wstrzymujących się. To oznacza, że większość parlamentarna nie wisi na włosku, a pojedyncze „zacięcia się w windzie” posłów nie wywołują ryzyka przegranych głosowań. Tyle w teorii. W praktyce wstęp do „nowego otwarcia” rządu – którym miało być odnowienie mandatu w parlamencie – nie okazał się wizerunkowym sukcesem.
– Znam smak zwycięstwa i gorycz porażki, ale nie znam takiego słowa jak „kapitulacja” – przekonywał premier, podkreślając, że rządu nikt „nie zwolnił”. – Te 11 mln wyborców w październiku 2023 r., te ponad 10 mln kilka dni temu, powiedziało, przy wszystkich irytacjach i zastrzeżeniach, że mamy dalej robić swoją robotę – argumentował Tusk, tłumacząc, że nadal ma demokratyczną legitymację do sprawowania władzy.

