Porty morskie nadal na fali
Polskie porty morskie legitymują się świetnymi wynikami finansowymi. Rząd zapowiada dalszy znaczący wzrost przeładunków, opierając rozwój na gigantycznych inwestycjach infrastrukturalnych oraz nowej polityce repolonizacji
Polskie porty morskie coraz śmielej konkurują z największymi graczami, a ich znaczenie dla krajowej gospodarki rośnie. Rok 2024 zakończył się dla nich spektakularnie pod względem wyników finansowych – zysk netto największych wzrósł aż o 26 proc., przekraczając łącznie 551,7 mln zł. Port Gdańsk poprawił swój wynik o 51,7 mln zł, Gdynia o 34,2 mln zł, a Szczecin–Świnoujście o 27,3 mln zł w porównaniu do roku poprzedniego. Tak dobre rezultaty są efektem zarządzania, profesjonalnej kadry i korzystnej koniunktury w światowym handlu morskim. Znacząco wzrosły przeładunki kontenerowe – o ponad 9 proc., do prawie 3,3 mln TEU, co pokazuje, że polskie porty coraz lepiej odnajdują się w obsłudze ładunków o wysokiej wartości i wrażliwości na czas transportu. Zmieniła się także struktura przeładunków. Po okresie nadzwyczajnego wzrostu wolumenów węgla i zbóż, wywołanego sytuacją geopolityczną i zakłóceniami w łańcuchach dostaw, porty wracają do trendów sprzed kryzysu. Dziś coraz większe znaczenie mają ładunki drobnicowe i kontenerowe, wymagające nowoczesnej infrastruktury i precyzyjnej obsługi. To właśnie te segmenty napędzają wzrost i przyciągają nowych partnerów biznesowych. Polskie porty coraz częściej stają się kluczowymi węzłami logistycznymi dla całej Europy Środkowo-Wschodniej.





