Chińczycy nie trzymają się mocno
Chińska gospodarka ma w tym roku urosnąć o 5 proc. Władze w Pekinie zainwestowały sporo kapitału finansowego i politycznego w podtrzymanie jej siły. Tempo wzrostu słabnie jednak z kwartału na kwartał, a przy tym nie odzwierciedla masy problemów, które trapią azjatycką potęgę.
Na czele listy jest deflacja. W sierpniu wskaźnik inflacji konsumenckiej wyniósł -0,4 proc., a producenckiej -2,9 proc. W takiej sytuacji ludzie oczekują, że ceny będą dalej spadać, więc odkładają zakupy na przyszłość. Prowadzi to do jeszcze większego ograniczenia aktywności gospodarczej i pogłębienia problemów strukturalnych. I bez tego Chiny notują niski udział konsumpcji gospodarstw domowych w PKB – w ostatnich latach ok. 40 proc. Poziom ten odbiega nie tylko od tego w gospodarkach rozwiniętych, lecz nawet w innych gospodarkach wschodzących.

