Unijne dyrektywy wspierają równość
Za taką samą pracę kobiety otrzymują niższe wynagrodzenia niż mężczyźni. Rzadziej obejmują kierownicze stanowiska – i od lat słyszą, że to się wkrótce zmieni. Kiedy naprawdę?

Teoretycznie już można by stosować w Polsce przepisy unijnych dyrektyw w sprawie przejrzystości wynagrodzeń lub o kobietach w zarządach spółek, ale na ich wcielenie w życie mamy czas do połowy 2026 roku. Nie widać, by był to temat ważny na polskiej scenie politycznej i w debacie parlamentarnej. Wystarczy wspomnieć, że projekt ustawy wprowadzającej do polskiego porządku prawnego zapisy dyrektywy o przejrzystości płac zgłosiła w Sejmie grupa posłów Koalicji Obywatelskiej, a nie rząd, choć to on odpowiada za implementację unijnego prawa. Z kolei projekt Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczący zwiększenia udziału kobiet w zarządach spółek na jednym z ostatnich posiedzeń rządu został odesłany do poprawek.
Według dr Ewy Rumińskiej-Zimny, wiceprezeski zarządu Kongresu Kobiet, trzeba jak najszybciej uchwalić ustawy odnoszące się do tych dyrektyw, a trwająca właśnie polska prezydencja w Unii Europejskiej jest ku temu znakomitą okazją.
– Niestety, nie widać przyspieszenia, wszystko idzie wolno, zbyt wolno – komentuje przedstawicielka Kongresu Kobiet.


