Dekarbonizacja kontra praca i dochody
Polityki klimatyczne mające na celu redukcję emisji CO2 faktycznie przynoszą efekt w postaci dekarbonizacji gospodarek. Ale skutkują niszczeniem poziomu zatrudnienia i dochodów gospodarstw domowych. To wniosek z pracy Maximiliana Konradta oraz Giacoma Mangiantego.
Ekonomiści (pierwszy z londyńskiego Imperial College, drugi – z Banku Włoch) przedstawili analizę (znajdziecie ją na platformie SSRN), której przekaz dla jednych wydać się może absolutnie oczywisty. Sam do nich należę. Założę się jednak, że dla wielu teza Konradta i Mangiantego zda się nieakceptowalna. I takie mamy czasy. Temat polityk klimatycznych został otoczony ścisłą ideologiczną otuliną – by nie powiedzieć religijną wiarą – że każda próba wskazania negatywnych skutków forsowanych rozwiązań dekarbonizacyjnych jest z gruntu podejrzana. A w większości przypadków także gumkowana pod zarzutem „klimatycznego denializmu”. Wiedzą o tym badacze zajmujący się problemem. W efekcie upowszechniła się wśród nich świadomość, że do pewnych wniosków lepiej nie dochodzić. A jak się już do nich dojdzie, to należy wykazać się olbrzymią ostrożnością w podawaniu ich opinii publicznej. Dla własnego dobra oraz świętego spokoju.