Zdecydują niezdecydowani
Jest sporo kandydatów na prezydenta, którzy cieszą się małym poparciem. Ale łącznie mają oni ok. 20 proc. głosów. W poprzednich wyborach ten odsetek zazwyczaj nie był aż tak duży
Z Ewą Marciniak rozmawia Marek Mikołajczyk
Wybory prezydenckie już w przyszłą niedzielę. Jak ocenia pani kampanię?

Ewa Marciniak, od 2023 r. dyrektorka Centrum Badania Opinii Społecznej, politolożka z Katedry Socjologii Polityki i Marketingu Politycznego na Uniwersytecie Warszawskim
Ewa Marciniak, od 2023 r. dyrektorka Centrum Badania Opinii Społecznej, politolożka z Katedry Socjologii Polityki i Marketingu Politycznego na Uniwersytecie Warszawskim
Przez długi czas była dość nużąca, niewiele się w niej działo. Politycy nie byli bohaterami wiekopomnych wydarzeń, nie wygłaszali spektakularnych haseł i niespodziewanych postulatów. Dopiero w ostatnim czasie kampania się zdynamizowała.
Punktem zwrotnym były debaty w Końskich?
Tak, wtedy nastąpił przełom. Potem mieliśmy debatę w „Super Expressie”, która też była czymś nowym w kampanii ze względu na formułę pytań wzajemnych. Po tych wydarzeniach nastąpiła pewna korekta w sondażach – dlatego twierdzę, że nic jeszcze nie jest przesądzone. Przed nami kolejne dyskusje pomiędzy kandydatami.
Na ile dziś debaty mogą cokolwiek jeszcze zmienić? Często mówi się, że przy tak wysokiej polaryzacji społecznej nie ma mowy o przepływach pomiędzy obozami.