On jeden był w pełni przebudzony
John von Neumann, wybitny matematyk, był jednym z projektantów naszej nowoczesności. Protoplastą tych wszystkich pozbawionych empatii nerdów-übermenschów ze współczesnej Doliny Krzemowej
„Straszliwa zieleń” Chilijczyka Benjamína Labatuta – w tłumaczeniu Tomasza Pindla – była jedną z najciekawszych książek, jakie się ukazały na polskim rynku w 2023 r. I nie jest to banalny komplement. Labatut rzeczywiście zaproponował coś nowego – brawurowo wszedł w temat, który nasza głupkowata, merkantylna cywilizacja uważa jednocześnie za nudny i skomplikowany (a tym samym niesprzedawalny). Mówiąc krótko, zajął się nauką, badając w swoich opowiadaniach, starannie skomponowanych w cykl, biografie uczonych: matematyków, fizyków, chemików.
Najbardziej interesowało go powiązanie geniuszu z istotą przełomowego odkrycia naukowego. Labatut zadawał pytania: jaki jest psychologiczny i społeczny koszt posiadania genialnego umysłu? Jak się robi naukę – za pomocą racjonalnych procedur czy może podświadomych intuicji? Czy wiara w postęp zwalnia nas z refleksji etycznych? Czy nauka, zastąpiwszy na piedestale samego Boga, zawsze czyni dobro?



