Gra pełna błędów
Nasze społeczeństwo jest inne niż 25 lat temu. Na początku XXI w. kohorta wiekowa 18–29 lat była mniej więcej równa tej 65+. A teraz ta druga jest dwa razy większa

Z Mikołajem Cześnikiem rozmawia Marcin Fijołek
Co wiemy na koniec kampanii wyborczej przed I turą?

Mikołaj Cześnik, politolog i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS
Mikołaj Cześnik, politolog i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS
Lubi pan piłkę nożną?
Jeszcze jak.
Zatem zrozumie pan porównanie, które lubią powtarzać komentatorzy sportowi – że futbol to gra błędów. Ta kampania była właśnie meczem, w którym nikt przesadnie nie dominował, nie było wielkiej inicjatywy jednej czy drugiej strony, zaś gole padały po błędach przeciwników. Ale rozmawiamy dwie doby przed ciszą wyborczą i dwa tygodnie przed II turą wyborów. To wystarczająco dużo czasu, żeby dać sobie odebrać piłkę i stracić bramkę. Nie taką przewagę da się roztrwonić, znamy to i z futbolu, i z polityki – Bronisław Komorowski wie o tym najlepiej. Ostatnie dni przyniosły zresztą przykład straty gola w dość bezpiecznej sytuacji...
Kawalerka Karola Nawrockiego?
Tak. Sprawa rusza po słowach kandydata PiS, który stwierdza podczas debaty, że ma tylko jedno mieszkanie. Później okazuje się, że ma ich więcej, a jedno z nich zostało przejęte w niejasnych okolicznościach. A jego sztab zamiast szybko przeciąć sprawę i uciec do przodu, podaje jeszcze piłkę przeciwnikowi, tworząc kilka wersji historii.

