Czy organ może spóźnić się z decyzją – i kiedy to jest dopuszczalne
Opóźnienia w postępowaniu administracyjnym nie zawsze muszą oznaczać naruszenie prawa – czasem wynikają z realnych przeszkód, które trudno przewidzieć. Jednak każde przekroczenie terminu wymaga precyzyjnego uzasadnienia, inaczej może skutkować skargą na bezczynność lub przewlekłość organu.
Szybkie i sprawne prowadzenie postępowania administracyjnego stanowi wartość o podwójnym znaczeniu – leży zarówno w interesie indywidualnego obywatela, jak i w interesie całej wspólnoty. Po pierwsze, każda osoba zwracająca się do organu administracji ma prawo oczekiwać, że jej sprawa zostanie rozpatrzona bez zbędnej zwłoki, w sposób umożliwiający realne i praktyczne skorzystanie z uzyskanego rozstrzygnięcia. Po drugie, nadmierne wydłużanie procedur generuje niepotrzebne koszty organizacyjne i finansowe, które obciążają zarówno administrację publiczną, jak i strony postępowania.
Zasada szybkości i prostoty postępowania
Obowiązek działania wnikliwego, ale zarazem sprawnego, znajduje wyraźne umocowanie ustawowe. W szczególności chodzi o art. 12 § 1 Kodeksu postępowania administracyjnego (dalej: k.p.a.), który nakłada na organy administracji obowiązek prowadzenia spraw w sposób prosty i szybki, z wykorzystaniem takich środków, które w danych okolicznościach pozwalają na możliwie najefektywniejsze zakończenie postępowania. Zasada ta ma charakter uniwersalny – jej realizacja wpływa nie tylko na społeczną ocenę sprawności instytucji publicznych, lecz także na praktyczną ochronę praw jednostki. Jak wskazał WSA w wyroku z 29 maja 2024 r. (sygn. akt III SAB/Wr 345/23), istota zasady szybkości postępowania sprowadza się do konstatacji, że organy administracji publicznej powinny działać w sprawie nie tylko wnikliwie ale i szybko, posługując się możliwie najprostszymi środkami prowadzącymi do jej załatwienia. Zwłaszcza sprawy, które nie wymagają zbierania dowodów, informacji czy wyjaśnień, powinny być załatwione niezwłocznie.


