Artykuł
Kobiety biznesu w Polsce: przepis na sukces
W ciągu ponad trzech dekad wolnej Polski wiele się poprawiło, ale mnóstwo kobiet ma wciąż problem z poczuciem własnej wartości i wiarą w to, czy ich wiedza i doświadczenie wystarczą do udanej wspinaczki po szczeblach kariery zawodowej. Jak to zmienić?
W mikro i małych firmach w Polsce jest wiele kobiet i ich głos słychać tam w miarę dobrze, ale im większy biznes, tym kobiet mniej, zwłaszcza na wysokich stanowiskach menedżerskich. W zarządach spółek, także giełdowych, kobiet jest porażająco mało. Kadry wielu korporacji przypominają odwróconą piramidę: na niższych szczeblach dominują panie, a im wyżej, tym silniejsza jest dominacja panów. Dlaczego tak jest i jak to zmienić? W jakich warunkach działają polskie menedżerki i przedsiębiorczynie? Jak bardzo krępują je więzy tradycji, jak niskie i trudne do rozbicia są dziś szklane sufity? - te pytania zadaliśmy pięciu kobietom, których życiową misją jest wyrównywanie szans kobiet i mężczyzn po to, by uwolnić przeogromny społeczny potencjał i lepiej wykorzystać cywilizacyjną szansę na poprawę jakości życia - wszystkich.
Równość w pracy zaczyna się od równości w domu
Praca zdalna sama w sobie nie rozwiązuje problemów. Co więcej - jak pokazuje doświadczenie pandemii - grozi powtórnym przypisaniem kobiet do starych ról. Musimy być tego świadomi i nie pozwolić na to
Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan: - W PRL normą było łączenie przez kobiety pracy zawodowej z obowiązkami domowymi, czyli faktycznie drugą pracą. Kobiety nie miały czasu na myślenie o swoich prawach, skupiały się na tym, by przeżyć. Po 1989 r. bardzo wiele pań pozakładało firmy, bo - po pierwsze - poupadały peerelowskie molochy i nie było pracy, a po drugie - kiedy się prowadzi własny biznes, to można łatwiej łączyć obowiązki zawodowe z domowymi. Problem w tym, że to bardzo kobiety ogranicza. Trudno rozwijać firmę, kiedy ma się na głowie tak dużo spraw.