Artykuł
Zamęt, a banki na plusie
Kolejka do bankomatu PrywatBanku, największego i najzyskowniejszego banku Ukrainy, kilka lat temu odebranego oligarchom. Kijów, 24 lutego 2022 r.
Rosyjska agresja nie doprowadziła do załamania systemu finansowego Ukrainy
Jak na warunki wojenne może się wydawać, że ukraińskie banki radzą sobie nieźle. W 2022 r., jak wynika z danych Narodowego Banku Ukrainy (NBU), zarobiły 24,7 mld hrywien (1 hrywna to 0,027 dol. lub 0,12 zł – red.). To mniej niż rok wcześniej, kiedy zysk wyniósł 77,4 mld hrywien, ale warte podkreślenia jest to, że sektor był jednak dochodowy. „Według stanu na 1 stycznia 2023 r. spośród 67 wypłacalnych banków 46 było rentownych i miało zysk netto w wysokości 45,6 mld hrywien, co pokryło straty 21 banków na łączną kwotę 20,8 mld. Zyski sektora są skoncentrowane: pięć najbardziej rentownych banków wygenerowało 89 proc. wszystkich zysków” – informował 10 lutego NBU.
Ale nie powiedział wszystkiego. Każdy z banków czołowej piątki zarobił w ubiegłym roku więcej niż miliard hrywien, ale o ile filia austriackiego Raiffeisena wypracowała 1,5 mld, Universal Bank 2,4 mld, lokalny Citibank 2,8 mld, a Ukrsybbank 3,5 mld, o tyle w przypadku PrywatBanku zysk wyniósł 30,3 mld hrywien. Innymi słowy: nawet gdyby miał pokryć straty wszystkich deficytowych instytucji, i tak byłby prawie trzy razy lepszy niż następny w kolejce. PrywatBank to największy gracz na ukraińskim rynku, kilka lat temu przejęty przez państwo z rąk oligarchów.