Kosmiczna panika
ZSRR chciał jak najszybciej podbić Kosmos, by zastraszyć USA. Udało mu się – i był to wielki błąd Kremla
Tak potężnego ciosu amerykańskie koncerny technologiczne się nie spodziewały. „W ciągu kilku dni DeepSeek stał się najczęściej pobieraną aplikacją w Apple App Store. Chiński chatbot wzbudził obawy dotyczące wiodącej pozycji Stanów Zjednoczonych w dziedzinie sztucznej inteligencji oraz wywołał kryzys rynkowy, który spowodował spadek wartości akcji branży Big Tech o ok. 1 bln dol.” – doniósł Reuters 29 stycznia 2025 r. Co gorsza, kolejny cios nastąpił dzień później: Alibaba Group poinformowała, iż upublicznia własny model sztucznej inteligencji Qwen2.5-Max. Według zapewnień chińskiego giganta przewyższa on pod względem możliwości algorytmy amerykańskich firm Meta i OpenAI.
To, co właśnie się dzieje w branży uznawanej powszechnie za kluczową dla rozwoju światowej gospodarki, coraz częściej porównuje się z umieszczeniem przez ZSRR na orbicie okołoziemskiej sputnika. Pewni technologicznej przewagi Amerykanie otrzymali wówczas potężne uderzenie, po którym byli oszołomieni i przestraszeni. Ale także piekielnie zmotywowani, by oddać z nawiązką.
Pokojowe intencje
„Prezydent zatwierdził plany dotyczące wystrzelenia małych satelitów krążących wokół Ziemi w ramach udziału Stanów Zjednoczonych w Międzynarodowym Roku Geofizycznym. Program ten po raz pierwszy w historii umożliwi naukowcom z całego świata prowadzenie ciągłych obserwacji w rejonach znajdujących się poza ziemską atmosferą” – ogłosił 29 lipca 1955 r. Biały Dom. Prezydent Dwight D. Eisenhower uznał, że USA muszą jako pierwsze umieścić na orbicie okołoziemskiej sztucznego satelitę. Jednak muszą to zrobić, by nie wzbudzić paniki na Kremlu. „Dbaliśmy o to, aby program satelitów ziemskich został oddzielony od pracy Departamentu Obrony nad pociskami balistycznymi dalekiego zasięgu. Chociaż to Marynarka Wojenna dostarczała urządzenia do wystrzeliwania satelity, miał on wejść na orbitę wyłącznie jako pokojowy eksperyment naukowy” – tłumaczył po latach Eisenhower.