Zwarci i gotowi
W 2026 r. Stany Zjednoczone wcielą w życie nową strategię bezpieczeństwa narodowego i zaczną się oddalać od Europy. Podczas gdy dla całego Starego Kontynentu ten rozwód nie jest najlepszą wiadomością, Polska paradoksalnie może na nim skorzystać

Groźnie brzmiące zapowiedzi Donalda Trumpa, które wygłaszał jeszcze podczas swej pierwszej kadencji, zaczynają przybierać realne kształty. Najlepszym tego wyrazem jest ogłoszona w grudniu strategia bezpieczeństwa narodowego USA. Teraz na papierze mamy już to, czego wielu w Europie się spodziewało. Waszyngton będzie bronił tylko tych, którzy sowicie płacą za swoje bezpieczeństwo, oraz tych, których Trump po prostu lubi. Przecieki z rzekomej pełnej wersji dokumentu (Biały Dom zaprzeczył istnieniu części nieoficjalnej) pokazują, że Polska znalazła się w gronie czterech europejskich krajów, które Trump zamierza wspierać. Ma w tym jednak swój cel. Na ich bazie chciałby stworzyć grupę mającą rozbijać jedność UE. I właśnie najbliższe miesiące dla Polski mogą się okazać decydujące. Eksperci ostrzegają, że w sytuacji, gdy Polska znajduje się w strefie zgniotu między potęgami, przed krajowymi politykami stoi trudne zadanie.





